... ostatnia chwila żeby ku pamięci sobie o świętach napisać i jakiś obrazek zostawić ... w końcu blog to najlepszy album :) ...
... święta minęły nic sobie nie robiąc z tego, ze ja planu nie miałam ... no może jedynie focha strzeliła kapusta z grochem ... nie ma się jej jednak co dziwić ... od wieków królowała na stole wigilijnym a u mnie w tym roku zesłana na banicję do chłodziarki eko-taras :) ... tam pozostała ... nie wiem ... liczy się w takich okolicznościach jako nie spróbowane danie wigilijne ??? :) ... ja łaskawie dla siebie przyjmuje opcję "nie" w końcu na stole jej nie było ... ... na kolejne święta zamierzam jednak do praktyki planowania powrócić :) ... i nie tylko dlatego, że kapustę z grochem lubię ... okazuje się, że bez logistyki to nawet taki eu-geniusz jak ja polegnie na placu boju ... ;) ...
... zanim jednak do stołu można było zasiąść swoje pięć minut miała choinka ... była mała szarpanina w kwestii "ściągamy ze strychu" czy żywa ... i do ostatniej chwili nie było wiadomo ... małż jednak przytargał drzewko ... rosłe i żywe ... i był zachwyt ... aż do momentu wyciągnięcia z siatki, którym sprzedający przytomnie drzewko opatulił ... gdy choinka została postawiona oczom naszym ukazało się drzewko tak brzydkie i niezgrabne, że nawet rozchodzące się od igiełek aromaty nie były w stanie mnie pocieszyć ... w rozpaczy chwyciłam za sekator i ciachając tu i ówdzie poprawiłam aparycję zielonej pannie :) ... a co ??? :) ... wenezuelki też tak robią i cały świat się nimi zachwyca ... ostatecznie drzewko zachwyca :) ...
... jutro kolęda ... po niej choinka odejdzie ... ale nie zima ... zima chyba dopiero się zacznie ... w oczekiwaniu na biel i lekki mrozek pozdrawiam i życzę miłego tygodnia :) ...
Fantastyczne świąteczne wspomnienia i jakie ładne zdjęcia:) kapusta z grochem musi być , nie ma wyjścia:) właśnie wczoraj jadłam taką świąteczną:) wyjęłam z zamrażalnika i wraz z pierożkami wigilijnymi zjedliśmy na obiad! pycha:)
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego w nowym roku:)
smakołyków świątecznych to u mnie już dawno nie ma :) ... pasibrzuchy wszystko zjadły :) ... w Nowy Rok wjechałam ;) ... może niezbyt pewnie ale jednak i będzie o tym bo to milowy szus ;) w moim życiu :) ... pozdrawiam :)
UsuńU mnie chetnych na kapuche nie było-ale ja lubie osobiście.Cieszy mnie twój kazdy wpis!!!Pozdrówka ciepłe i moc serdeczności w Rozpoczętym Nowym Roku -aga
OdpowiedzUsuńAga witaj :) ... obiecałam sobie nie zaniedbywać bloga ... i do środy chciałabym zdążyć z noworocznym wpisem a potem oby na bieżąco :) ... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle numer z tą choinką:) Pierwszy raz słyszę, żeby jej kształty poprawiać:) Super rada!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowym roku!
ważne, że działa :) ... w zeszłym roku trafiła do nas taka już popodcinana ... musiałam coś zrobić bo drzewko było koszmarne ... ale jak widać sekator nie skalpel a może wiele :) ... pozdrawiam :)
UsuńPlan musi byc... bez onego chodze blednie jak zakrecona i robie to, czego nie powinnam, a na koncu okazuje sie ze to co trzeba bylo to nie jest zrobione... zatem w tym roku plan byl, trzymalam sie go i wszystko sie udalo :) .... tak mysle, w kazdym razie kapuche jedlismy ... nie to co u Ciebie ;))))))
OdpowiedzUsuńChoinka byla brzydka, nie mam zamiaru slodzic i mowic ze nie...no bo jak ja zobaczylam to pierwsza mysl... nie ozdabiac tego tylko pociac na galazki... albo za pomoca sekatora cos stworzyc... ale za bardzo nie wierzylam ze sie uda.... i jakze sie pomylilam i nie docenilam chirurga plastycznego ;)))) Operacja sie udala... choinka byla ladna... a jak nawrzucalas na nia badziewka to sliczna sie zrobila :)
Powinnas to opatentowac ;)))
Na poczatku nie zalapalam co za koleda.... mysle, spiewac beda czy cus ;)) dopiero po czasie zalapalam :))))
Mowilam Ci juz w swieta, ze ta fotka, 4 pokolenia jest cudna... piekna jest...powinnas ja wydrukowac i wstawic w ramke... bo mimo ze nas czasem babki, matki czy dzieci wlasne wkurzaja... to jest to wielkie szczescie ze te 4 pokolenia sa.. nadal sa, i kochaja sie mimo wszystko.
Nieletnia z tatusiem....cudo ! ... ok, tatus mniej ale tez dobrze ;)))
Uwielbiam taka Ciebie jak na 1-szej fotce... rozesmiana, wesola, bez pozowania...no moze troszke Jaworowicz ale poza tym to luzik ! :)
Pisz kobieto o tych deskach.. bo to zabawne bylo....wiesz ze podziwiam Ciebie za odwage ? ;)) ... i zeby mi juz tutaj takiego zastoju nie robic....czytelniczki sie niecierpliwia... Cos jeszcze mialam napisac ale SKS niestety...
Buziaki:)
już wiem, że i ja i "plan" mamy z sobą na pieńku :) ... choinka ma jeszcze kilka dni ... sypie się strasznie ... honory domu w czasie wizyty Wielebnego pełniła Córka i piesa ... deski som ;) ... a ja znów mam za krótką noc przed sobą ... buźka :)
UsuńPrzepiękne fotografie w niesamowitym klimacie.
OdpowiedzUsuńdziękuję :) zdjęcia były robione "pocztówką" ... tragedia odkryta po czasie .. uratowała obróbka ... ale wielopokoleniowego kadru w takiej jakości żałuję ... pozdrawiam :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńAgnieszka
Wszystkiego Naj ... Aga :)
UsuńŚwietny klimat na fotkach :)
OdpowiedzUsuńJa już czekam na wiosnę a Ty piszesz, że zima się zacznie ;)
Pozdrawiam i spełnienia marzeń w Nowym Roku życzę :)
tylko ten weekend ... dogrywka na stoku :) i potem czekam na pierwsze kolory cebulek :) ... Wszystkiego naj ... w Nowym roku :) ... Iza
UsuńMiło tu;)a więc zostanę na dłużej:))
OdpowiedzUsuńwitam ... i zapraszam tak często i na tak długo jak zechcesz :) ... pozdrawiam :)
UsuńNo piękny ten blog Twój :-) Będę zaglądać z przyjemnością :-)) Mało jest takich blogów, które ubóstwiam... a Twój wygląda mi na taki, w którym zakocham się dnia pewnego z pewnością o ile to nie jest już :-)) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za piękne komentarze u mnie :-)
OdpowiedzUsuń