zmieniłabym tylko ... indiańskie na polskie ...bo nie zgadzam się z teorią, że tylko kanadyjczycy mają takie bogate w kolory ...ich indiańskie ...a nasze babie ...lato ... wczoraj przyszła jesień i zrobiła cwaniara napiękniejsze wejscie jakie zrobić mogła ...i nawet ja choć ociągałam się jak mogłam najmocniej muszę zaakceptować ... trudną prawdę ...lato się skończyło ...
...u mnie niech ma jeszcze te ostatnie pięć minut ...
... a od jutra niech wejdzie pani jesień subtelnie ...malując liście na czerwono .. pomarańczowo ...aż po żółć ... i niech oślepia inwazją barw ...opadającymi kasztankami ...ale to od jutra ...
... i pożegnajmy lawendę ... a skoro przy niej juz jestem, to kiedy nalezy ją ściąć do woreczków ... bo nie wiem ...
...teraz spokojnie mogę uznać, że lato się skończyło ..siegam po słoiczki na sałatki ... i wydobyłam druty a razem z nimi prawie sweterek ...prawie bo bez rekawków ... na nich poległam ... ale o tym to mogę od jutra :) .. ... aby koniec nie zazdrościł temu co było na początku :) ... to muszę wspomnieć o mojej fascynacji filmem "Coco" ... zachwycił mnie od pierwszych sekund ... mała dziewczynka taka zagubiona a taka silna ... i ta sceneria ... kolorystyka czerni i bieli ...piękne drzwi ... stylowe klamki ...i zakonnice, w których urzeka strój :) ... a potem ten taras ... leniwy ...dostojny ...z eterycznie powiwającym woalem ... i tak pod wpływem będąc ... powstał projekt kolejnej tacy ...
... to taka nowa tradycja ... no musiałam ...
... życze wszystkim pięknego ...barwnego ...pierwszego jesiennego weekendu :) ...
Czy to białe wrzosy i białe surfinie/petunie?
OdpowiedzUsuńCudo!!!
Prawda, że polska jesień jest cudowna. I oby długo trwała w tej słoneczno, czerwono, pomarańczowej szacie.
OdpowiedzUsuńbiałe wrzosy ... i podobno dzwonki ... choć myślałam, że petunie ... wciąż piękne i wypływają daleko poza donice ... ach wkleje :)
OdpowiedzUsuńPiękny collage reminiscencja filmu.
OdpowiedzUsuńKonstancjo masz piękny taras
Poęknie u Ciebie na tarasie, chce się usiąść i patrzeć i nie myśleć o codzienności...taca zachwyca połączeniem motywów, jak spod pędzla malarza, wielki masz talent!
OdpowiedzUsuńDziękuje :) taras w tym roku faktycznie mnie cieszy i trudno mi się rozstać z tymi leniwymi letnimi kawkami na nim ... lawenda w połączeniu z bielą i skalniaczkami potrafi utulić ... i chętnie na nim zapominam o codzienności ... jeżeli jesień będzie łaskawa to jeszcze pare kawuś na nim wypije :)a musze się przyznać, że jeszcze w maju było z nim bardzo źle ... :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne kwiaty! Normalnie środek lata u Ciebie!!
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia!
Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAga część zdjęć to ostatnie tygodnie lata ... ale muszę przyznać, że dzielnie się nadal trzymają z daleka nie wiedać różnicy z bliska lekkie prześwity ... wciąż obrywam te które przekwitają i wciąż widzę nowe pąki ... ale obawiam się, że zapowiadanych deszczy już nie przetrzymają ... dlatego się oficjalnie z nimi pożegnałam i uwieczniłam :)
OdpowiedzUsuńpiękna taca i te róże niebieskie...i te klimaty paryskie biało-czarne-lubisz, prawda?Pozdrawiam serdecznie i duże gratulacje za tak wypieszczoną zieleń balkonową
OdpowiedzUsuń