Dobrze, że nie zarabiam na życie usługami remontowo-budowlanymi, bo przymierałabym głodem bardziej niż uprawiając pielęgniarstwo :) … wiatrołap nadal nieukończony, ale sprawy posuwają się niebezpiecznie do przodu tak, że istnieje realna groźba ukończenia go w tym tygodniu …pomimo niedyspozycji inwestorski (to ja :) ) …i opieszałości wykonawcy (to małż …Adam :) ) …
…tnąc koszty …zdecydowałam się zrobić samodzielnie parapet ….zresztą nie tylko z oszczędności …chciałam, bowiem aby drewno miało odcień lekko steranego istnieniem …szarawego …o coś jak tu …
|
najulubieńsza inspiracja z Riviera Maison ... |
…i pięciu stolarzy bez cienia żenady …na pewniak zakrzyknęło …nie da rady …i tu nastąpiła długa tyrada o tym, jakie bejce ewentualnie proponują i kompletna ignorancja faktu, że ja ani ewentualnie ani wcale nie reflektuje na najpiękniejszy orzech świata, bo ja „kcem” takie beznadziejnie sterane jak wiejska zapomniana stodoła …
|
wspomniana Riviera Maison ...
...ileż ja tam chciejstw swoich znalazłam ... |
…efektem prób i błędów mam to, co chciałam …i trudne nie było …fachowe też nie, ale liczy się rezultat …kupiłam najtańszą deseczkę w markecie budowlanym …potraktowałam ją papierem ściernym …potem szczotą metalową podniosłam włos miejscowo i położyłam bejcę dąb rustikal …jak podeschło ponownie wkroczył do akcji papier i na to impregnat wybielający do drewna, …ale użyty „inaczej” bowiem po kilkudziesięciu sekundach bawełnianą szmatką starłam ile zetrzeć się dało …gdy podeschło kilka warstw oleju do parkietu bo bardzo lubię jego współpracę z drewnem i efekt powierzchni odpornej na wszystko i zacnej …i mam taki oto parapet i to jest taki parapet, jaki chciałam :) …
...i choć coś mi mówi, że żaden szanujący się stolarz nie dałby złamanego grosza za taką technikę i nie użyłby po impregnacie do drewna dubla w postaci oleju ...to ja jestem zadowolona z efektu ...wcześniej próbowałam wybielić deseczkę i bejcą i pastą ale efekt nie przypadł mi do gustu ...zbyt zamazane albo zbyt mocno sztuczne ...…to tyle tytułem zajawki z prac …:)
... nie ...nie tyle ...ponieważ w prosesie twórczym powstały dwie deseczki ... na jednej powstały decou tworki ...ta z moim ulubionym motywem po dołączeniu haczyków będzie służyła jako wieszaczek na klucze i takie tam :)
...następna będzie toaletka i jej siedem istnień …wiem wiem …jak u kota, ale przez alergię M ja kota nie mogę posiadać to mam kocią toaletkę :) ...
... ten stół z RM i zaprezentowana technika mają mi pomóc przy renowacji bardzo ważnego stołu ... :) ale o nim jeszcze będzie :) ...
Konstancjo jesteś rewelacyjna ... nie dość że pokazałaś efekt pracy to jeszcze wrzuciłas opis krok po kroku. Bardzo cenię cie za to! I oczywiście znów wrócę. PS Wyszło rewelacyjnie, tak w sam raz.
OdpowiedzUsuńKonstancja - parapet jest prześliczny - aż zaparło mi dech w piersiach! Ja też taki Kcem!!! Wow! Nie mogę się napatrzeć:) Odcień jest idealny - jak na tych zdjęciach z inspiracjami, zazdraszczam talentu!
OdpowiedzUsuńsuper deseczka,
OdpowiedzUsuńImpregnat wybielający do drewna, to wosk?
witam dziewczyny i cieszę się, że moja radosna twórczość zyskała uznanie :) impregnat rozpuszczalnikowy do drewna to specyfik sam w sobie, są w wielu odcieniach drewna jak bejce ja użyłam białego firmy Daxol nie wiem czy są inne ...wosk to inna para kaloszy :)jest wybielający ale daje efekt mocnych białych pasm a ja oczekiwałam poszarzenia drewna
OdpowiedzUsuńpodziwiam za znawstwo, kunszt, pomysłowość...bajecznie jest
OdpowiedzUsuńWitaj! Parapet bomba!!! A stolarze brak słów - poza tym któremu z nich by się tak chciało??Przecież to sporo pracy i wysiłku Cię kosztowało! Dziękuję za instruktarz, chętnie wykorzystam przy kolejnych pracach! Miłej niedzieli życzę:)
OdpowiedzUsuńŚwietny parapecik zrobiłaś. No i wieszaczek cudny. Pomysłów Ci nie brakuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gdy kilka lat temu wykańczaliśmy i urządzaliśmy nasz dom myślałam (o naiwności!!!), że gdy poproszę o pomoc FACHOWCA, ten nie tylko wykona to i owo zgodnie z instrukcją, ale też, jako osoba biegła w tym co robi podrzuci jakiś pomysł, żeby nie tylko było dobrze, ale nawet lepiej. Niestety fachowcy dzielą się na tych, którzy nadużywają słów "tak się nie da, tak nie wolno", albo tacy, którzy zrobią co każesz nie uprzedzając o konsekwencjach pomysłów lęgnących się w głowie inwestora - laika. A my albo rezygnujemy z naszych wizji wierząc, że "się nie da" albo plujemy sobie w brodę patrząc na efekty tego, że "się dało" choć nie powinno.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za upór i konsekwencje w dążeniu do spełniania swoich wizji.
Mira "nie da się" gdyby mi płacono za każde usłyszane od fachowca to nie miałabym już obciążonej hipoteki :) ale po latach uległości i robienia z siebie durnia za własne pieniążki postanowiłam jak mantre powtarzać sobie to co kiedyś przeczytałam gdzieś na forum muratora "zawsze dokładnie sprawdź propozycje fachowca ...zwykle gdy "nie da się " ...lub proponuje zmiany oznacza to korzyść dla niego ...prawie nigdy dla inwestora..." i niestety prawie zawsze to prawda ...ukłony dla tych fachowców których to nie dotyczy ... moja największa porażka to schody ...chciałam bielone ale stolarz zawziął się i nie z podobno miłości do drewna bo to dla niego profanacja ...zagroził w środku prac że idzie i nie kończy ...odpuściłam ...zastanawiałam się tylko co zrobił z tą miłością jak lakierował to drewno ...bo to dopiero profanacja !!! teraz po 6 latach mam przetarte schody nie wiem dlaczego bo to 3 osoby notorycznie chodzące w skarpetkach a lakier miał być do boisk ...jedyna korzyść ..zedre lakier pewnie zwykły :) i zrobię je sama tak aby mnie cieszyły :)i tak sobie pomyslałam aby ogłosić kiedyś zabawę w 5 moich porażek z fachowcami ...co wy na to :)???
OdpowiedzUsuńKONI!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudnie Ci to wyszło, chylę czoło nad pomysłem i zawziętością ....taka fajną naszą babską:))))))))
Pozdrawiam Patti.
Dawno nie zaglądałam a tu tyle się dzieje!!!! Pewnie ze sama dasz rade co tam fachowcy, im brak czasem wyobraźni, maja opanowane własne metody które stosują od lat i zawężane horyzonty na kobiece jak to ujęłaś "ja kcem". Parapet wyszedł super, najważniejsze ze tak jak chciałaś bo o to przecież chodzi. A drewno to cudowny materiał. Fajnie to sobie wymyśliłaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńach i zawieszka na kluczyki bardzo pomyslowa i praktyczna.
OdpowiedzUsuńI w Twojej determinacji,kochana, znów doszedl do głosu prymat inteligencji nad siłą fizyczną.Ja ,jak słyszę od fachowca,że się nie da a np.corpus delicti w postaci zdjęcia,że gdzies się dało,mam-dostaję piany na ustach.No i TOBIE "SIĘ DAŁO" i bardzo dobrze,bo masz czego chciałaś i jestem pewna,że w dalsze remontowe drogi ruszysz uzbrojona w poczucie ,ze możesz niejedno a to najważniejsze.Fajny parapet,fajny "sponiewierany"kolor a najfajniejszy Twój upór...swoją drogą -co to za stolarze z bożej łaski,przecież nie dokonałas jakichś cudów z tym drewnem...pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńi w tym problem "żadnych cudów" sosnowa deseczka (a gdyby była dębowa ale nie miałam sumienia eksperymentować na drogim materiale) i z poziomu laika ...gdybym całe życie zajmowała się li tylko drewnem to pewnie lata doświadczeń same podpowiedziałyby mi jakieś gotowe rozwiązania ...wiem np że aby uzyskać interesujący odcień można łączyć bejce ale nie wiem jak i nie mam 15 ich odcieni na półce a co za tym idzie każdy musiałabym kupić ot tak dla eksperymentu tylko ... ale po co pokombinować wszak "wszyscy fachowcy wyjechali za granicę więc ci co pozostali mogą wcisnąć kientowi co im wygodnie " :) ... ale drodzy fachowcy nie mówię o wszystkich ...sama reprezentuje zawód o którym wiele się mówi :)...ciiiiiiiii
OdpowiedzUsuńChętnie przystąpię do zabawy w 5 porażek z fachowcami :))) Niektóre efekty tychże już wiosną zamierzam zlikwidować, mądrzejsza o kilka lat doświadczeń. Z niektórymi jednak przyjdzie nam pewnie żyć do końca (domu lub nas)co wcale nie znaczy, że je z czasem polubię :(((
OdpowiedzUsuń