cd ... można w międzyczasie posłuchać ... klik
... mrużymy oczy gdy wychodzimy na zewnątrz i gdy poraża nas popołudniowe słońce przy Sukiennicach :) ... w kącie chowa się samotny gołąbek ... jest tak inny, że aż nierealny tu na krakowskim Rynku, gdzie gołębie szaleją i żyją w znakomitej komitywie ze spacerującymi :) ...
... i mieliśmy ten nasz ... GOOD TIME ...
... Basiu i Leszku ... wspaniale było ... cholernie wspaniale !!! ... ... takie spotkania są wspaniałe ... dziękujemy Wam za ten czas ... i ten reset ... dziękujemy za to, że Jesteście i za to, że umiemy spędzić miło wspólne chwile ... bo trudno jest znaleźć ... na prawdę trudno znaleźć pary, w których to trybi w wymiarze tak damskim jak i męskim ...
i tu koniecznie posłuchaj :) ... klik
... gdybym wstawiła ten post wczoraj pewnie tego akapitu by nie było ... ale wstawiam go dziś ... po nocy z lampką wina u Melki ... bukiet boskiego Pinot noir dawno już znikł ... jest poranna kawa ... nie znikło jednak poczucie, że coś mam do powiedzenia apropo nas ... Baśka ... Larry ... wy wiecie ... my wiemy ... dzięki wam ciągle mamy po co dalej iść :) ... i choć "niepocieszony mija czas bo za jednym czarnym asem drugi as" :) ... to "nie spoczniemy, nim dojdziemy, nim zajdziemy w siódmy las" :) ... dziękujemy ... :) ...
... dwa dni ... dwie kobiety ... dwóch mężczyzn ... wiele tysięcy chwil ... było mineło :) ... mam nadzieję, że wróci :) ... ale tymczasem trzeba się pożegnać ... wymeldowujemy się z hotelu ... ciągniemy posępnie za sobą walizki ... i ...
... i kto jeszcze pamięta o czym wspominałam w poprzednim poście, że to ważne :) ... ok ... nie będę męczyć jak na pytaniu z lektury w klasie maturalnej ... wspomniałam o samochodzie na parkingu ... :) ;) ... stał tam na tym parkingu dwie doby ... ale nie będę nic pisać ... :):):) ... zobaczcie sami :) ... starali się wszyscy aby ta bezduszna maszyna wypluła bilet ... i dała nam glejt na opuszczenie tegoż uroczego ale jednak parkingu :) ... wszyscy się starali ... tzn poza mną bo ja paparazzi byłam i jednym panem :), który przytomnie trzymał się na uboczu :):):) ... kopanie w taśkach i pugilaresach ... a maszyna ... nie i pogadaj tu jak nie ma z czym bo ona swoje :) ... w końcu odpowiednie nominały się znalazły ... i można było ruszać ...
... do zobaczenia ...
wyjaśniam ... mnie nie ma i zdjęcia będą się zmieniać jak uzupełnię pliki o takie na których jestem :) ... tak mocno weszłam w rolę paparazzi, że no cóż nie ma mnie ...
... ciepła ... słoneczna pogoda :) ... sobota ... trzeba zobaczyć jak pięknie wygląda świat ...
miłego weekendu :)