wtorek, 16 listopada 2010

kuchnia przed rewolucją ... wydumane wśród drzew ...


… o Krynicy jeszcze będzie … dziś muszę odbić trochę od tego szwędania i leniwego wpatrywania się w porastający tu wszystko wdzięcznie mech, mocne gałezie starych drzew na tle nieba, … bo sobie przypomniałam, że przyjechałam tu, z pendraiwem pełnym mej kuchni … zamierzam przedstawić stan obecny … i domniemany na skutek inspiracji, które mi wywróciły świat … poniżej obecny ... beżowy do bólu i ten beż tam gdzie się da odejść musi ... bez żalu zresztą :) ...








… moja kuchnia już, jako pomieszczenie samo w sobie jest trudna … trudna, bo węższa niż chciałam … otworzona na salon, czego nie chciałam a mam … realizacyjnie na początku zaistniało parę pomyłek … część naprawiłam dwa lata temu … część została do naprawienia i musiała poczekać … uznałam, bowiem, że przy braku pewności lepiej poczekać …



… parę detali mających ją ocieplić i niezbędnych do egzystowania … mini serwis w literki …


 … pewność straciłam na etapie ścian, … co widać … beżowo, … że aż mdło … smutno i nijako … ściany muszą dostać nowy kolor … zaczęło się od dwóch kuchni inspiracji a skończyło na mega olśnieniu w wiatrołapie, … bo w nim zauważyłam, że drewno w zimnym odcieniu ładnie współgra z platynowym szarym i białym … jasno … elegancko, … dlaczego nie skorzystać z czegoś, co już zdało egzamin …

... akcja reanimacja potrzebna ścianom to nie tylko kolor ... są puste i potrzebują ocieplaczy ... idealnym detalem dla nudnej ściany są półki ... tablice ... kilka inspiracji poniżej ...


... sufit i halogenowe oświetlenie odejdzie a nadejść powinny małe zwisy w industrialnym charakterze ... dwa po obu stronach okna i jeden nad blatem za płytą kuchennną ...

zdjęcia powyżej pochodzą z "Werandy"
... pomocnik czy wyspa na zdjęciu z lewej strony zaistniał też jako pomysł na wykorzystanie mojej małej komódki ... zrealizowałoabym w ten sposób marzenie o wyspie ... i jeszcze coś na talerze ...




... ps. ... firanka od pierwszej chwili gdy zawisła wiedziałam ... pomyłka ... zmieniła wygląd kuchni w kierunku niezamierzonym ... chciejstwo jest aby takaż subtelna ... lniana roleta ją zastąpiła ... no a skoro już takie zdjęcie wybrałam (źródło "Weranda") to o zlewie takim może tylko w wersji kamiennej z szarego granitu ... i za nim już bezwzględnie koniecznie brat blat ...
... i jest nad czym myśleć ...


12 komentarzy:

  1. najpierw obejrzałam fotki i pomyślałam, że jest budyniowo i mdło i przydałby się kolor... szary
    a potem czytam i widzę kolor... szary :D
    więc idziesz w dobrą stronę :)
    ale firankę wywal, nie zależnie od koloru ścian- nie pasuje
    widziałabym albo gołe okno, albo jak już coś musi być to roleta rzymska
    buziaki i napisz potem co jeszcze wymyśliłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Koni!!!

    To rewolucja na całego........och czego nie miałyśmy takiej wizji w początkowych etapach naszej przygody z urządzaniem wnętrz????
    Jest mdło to prawda, ja bym dała tam zimną biel ....taka wyszła mi w sypialni chociaż była w opisie jako "beż " z Duluxa z farb gotowych, i taka będę paćkać moją kuchnię. Białe dodatki, metalowe--srebrne, zieleń na pewno nadadzą jej charakteru. Pokazuj efekty . Nie mogę sie już doczekać......
    Pozdrawiam Patti.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu w rzeczy samej o firance zapomniałam wspomnieć ale nie zapomniałam, że należy wymienić ... :) i tak na rolete z białego cienkiego lnu (no niezupełnie białego jak to z lnem bywa ) ... zresztą blat też na popiel ... zimny jasny szary najlepiej granit ... nie wspomniałam o chciejstwie w postaci kredensu ... rodem z Riviera Maison ... lub przyrodni jakiś ... ale na to musze trochę poczekać ...

    Patti czekam na twoją zreanimowaną kolorystycznie kuchnię ... sporo już przemalowałaś :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo pracowicie u ciebie, kuchnia rzeczywiście na dzień dzisiejszy trochę mdlą, choć muszę przyznać ze jest oryginalna, brakuje tylko trochę kontrastów ale z tego co zapowiadasz już niedługo dostanie nowych odcieni, kształtów i barw. Ja również wiele rzeczy zrobiłam bym dziś inaczej, no cóż to tylko znak ze ciagle się rozwijamy i poszukujemy:) Pozdrawiam i zycze powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewolucja kuchenna na całego :) juz widzę jaka będzie po zmianach, taka moja ;) bardzo zainteresowaly mnie puszki w obecnej kuchni, co to, skąd to?? ;)
    Pozdrawiam i powodzenia już teraz życzę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Się wypowiem. ;)) Kuchnia nie jest zła, niejeden chciałby taką, ale rozumiem (nawet nie wiesz jak bardzo) potrzebę zmian, świeżości, oddechu. Ja ja widzę po raz pierwszy, więc poza kilkoma detalami nie mam uwag. Ty patrzysz na nią codziennie od lat kilku i masz absolutnie prawo chcieć NOWEGO. Zwłaszcza, gdy wiatrołap dopieszczony jeszcze bardziej tę potrzebę wywołuje. Wiesz czego chcesz i zrobisz to... ja to wiem i czekam na relacje z placu boju. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kuchnia jest bardzo ładna, ale wiem że my kobiety potrzebujemy wiecznych zmian. Ja już nie mogę się doczekać Twojej nowej kuchni.Jeśli chodzi o firanki, to ja nigdzie ich nie mam. U mnie tylko rolety w oknach są zamontowane i ozdobne zasłonki i tyle. Ale oczywiście każdy ma inny gust i każdemu się co innego podoba:-)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ika puszki są kupione w "leklerku" i początkowo chciałam je potraktować decoupage ale teraz przyjmuję ich postać w pełni ... a te blaszane coś podoba mi się najbardziej :) ...

    ... no tak dziewczyny zmiany są potrzebne :) i dobrze wiemy jak bardzo je lubimy ... moja kuchnia te zmiany miała wpisane w rodowód bo już jak kładłam obecną tapete wiedziałam, że nie dam rady pływać w tym cappucino długo bo ja przecież pływać nie umiem:) ... firanka jest śliczna sama w sobie ... delikatny motyw ... ciekawa taśma ... tylko nie dla mnie ... wygląda na to, że jakaś nieznana siła pcha nas czasami do niezrozumiałego bo ja ją popełniłam sama ... i to za cenę rolety rzymskiej ... dlaczego ? ... nie wiem ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Widze, ze rewolucja pelna para :) Ja dopiero co kuchnie zrobilam, jeszcze nie ostygla, a juz bym co nieco zmienila ;) Kobieca natura, ot co! Powodzenia zycze ze zmiana kuchni, ciekawa jestem jej wygladu po liftingu, bo zapowiada sie wspaniale :) Pozdrawiam, Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  10. my kobiety lubimy zmiany!!
    I dobrze..
    Ja nie mam żadnych firanek ani zasłon,,jedynie w kuchni małe zazdrostki.
    Podoba mi sie twój blat w kuchni jaki to materiał?

    OdpowiedzUsuń
  11. Sylwio witam :) gratuluje debiutu na bologowisku i czekam na kolejne twoje posty bo bardzo u ciebie ciekawie :)

    Jaga no nie pamiętam jak się nazywa ale to jeden z tańszych blatów z płyty w grubszej odsłonie (ok 230 zł za mb) sterroryzowani domownicy nie robią nic bez deski to jakoś wygląda ale wymaga uważania ... lepiej zainwestować więcej i mieć więcej luzu :) ... marzenie to w jego miejsce kamień ale gdyby marzenia mogły nie mieć ceny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Beże i jasne brązy chyba mają to do siebie, ze na początku mocno kusza a potem rozczarowywują i cokolwiek bysmy do tego koloru nie dodali pozostaje nudny. Ale twoja kuchnia mi się podoba. Jednak jak juz wspomniałas o zmianach Konstancjo i dołozyłaś te inspiracje to myslę, że będzie na pewno bardziej interesująca. czekam niecierpliwie na zmiany.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz ... Iza :)

Related Posts with Thumbnails