sobota, 22 września 2012

jesienny dzień ...


... miałam sadzić cebulki wiosennych kfiatków ale matka natura w swej ciapatej odsłonie zweryfikowała moje plany ... :) ... nic na siłę ... wujek google i tvn meteo obiecują jeszcze piękne słoneczne dni ... ja mam je pozornie wolne :) wiec cebulki zdążę zadołować :) ... mogę tylko z nostalgią obejrzeć się za dniem wczorajszym kiedy to słoneczko omamiało a nozdrza wyczuwały już odrobinę ostrzejsze powietrze :) ... oglądam się zatem i odbieram lekcję ... tak ... już wiem w naturze i pogodzie bierze się tu i teraz :) ... bo potem może i za chwilę być już inaczej ... wczoraj robiłam sesję różyczkom skąpanym w słońcu ... przebarwiającej się hortensji i ogłupiałej bo kwitnącej na nowo po przesadzeniu ostróżce :) ... bawiłam oczy refleksami światła przenikającymi przez pełne wciąż liści korony wielkich ... parkowych drzew ... leniwie przechodząc przez park ... lato gdzieś już znikło ... jeszcze walczy i snuje pajęczyny babiego lata ... ale nieodwołalnie szykuje się w drogę ... nadchodzi jesień i ... choć tydzień temu jeszcze w to nie wierzyłam ... jesień też może być ok ... :) ...






... ale ciapate dni też mogą być fajne :) ... jest czas na książkę z popijanym kakało kawałkiem grzesznie pysznego ciasta (to wieczorem) ... jest czas gdy owo ciasto dochodzi a po domu rozchodzi się jego smaczny aromat ... :) ... tymczasem roznosi mi się aromat duszonej z żeberkami kapusty ... :) ... też może być :):):) ... jest czas na zaległe decoupage :) ... Felicja drugi sezon uprawia ekshibicjonizm w kącie salonu a ja dojrzewam ... koncepcja dojrzawa ... Fela marznie a na Feli tymczasem zwisają torebki :) ...






... jest czas na plany :) ... i na dom ... na dopieszczenie kątów i ich aranże ... nowe ... stare ... achhh ... no własnie wynorałam zagubione posty ... wrócił pomocnik i stół wrócił :) ... te posty jakiś czas temu mi się zdematerializowały ... ot ... być może w czasie przemeblowań na blogu zmieniłam im status na robocze ... już są ... dopublikowane :) ... dziś tez kilka ujęc z domku jeszcze gdy salonik kąpał się w słoneczku :) ...






... i tak mija pierwsza jesienna sobota ... na wspomnieniach lata :) ... na snuciu planów na zimę :) ... domowo ... z kapustą ... murzynkiem z wiśnią w tle ...przy wesołej dziś lekturze ... bo padło na literaturę relaksującą i wesołą :) ...

... energetycznie i trochę nostalgicznie bo myślami jestem bardzo daleko ... i choć tam jest baardzo gorąco to przytulam ... :) ... przytulam i trzymam kciuki :) ...



miłego weekendu :) ...

... jesień też może być ok ... :) ... 



.

14 komentarzy:

  1. Witaj Konstancjo :)
    Niesamowity post, przepięknie to wszystko napisałaś... Tak jesień jak najbardziej może być okey, zwłaszcza ta piękna sucha i słoneczna:))) wrzosy, liście, kasztany, babie lato... to wszystko przemawia za polską jesienią:)))
    cudne zdjęcia i jak ładnie masz w domku. Ten drewniany stół jest fantastyczny. Hortensje + Czas Odnaleziony - piękne połączenie na jesienne wieczory:)
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słoneczna ... :) ... deszcz potrzebny i woda ... i taniec z parasolem w kaloszach w kfiatki ... a w uszach słuchawki i "deszczowa piosenka" ... tez tak może być ... :) ... w domku i ogrodzie kocham kadrowanie ... bo wiele przede mną ale dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  2. No Twoja jesien jest elegancka ,a przez laptop przebijaja sie aromaty z Twojej kuchni........mniam...............jesien za oknem poki nie ma blocka i jest skapana sloncem tez moze byc:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aromaty dziś się udały ... mniamniuśnie było :) ... jesień zawsze dostojna tak jak lato szalone a wiosna subtelna :) ... tak je widzę ... no i zima surowa i piękna jak w obrazie "Doktora Żywago" ... a błocko ... no Baśka Niechcic i jej serbinowskie błocka to było coś :) ... a my to mokre trotuary możemy co najwyżej mieć :) ... pozdrawiam słonecznie:)

      Usuń
    2. Uwielbiam Noce i dnie, Doktor Zywago swietny film........ja to troche jak Baska jestem,latem do sklepu przez lasek chodze,bo przyjemnie i chlodno,jesienia wole ulicami sie przejsc,bo z blocka kaloszy bym nie wyciagnela,tuz za domem z jednej strony lasek z drugiej strony pola sie ciagna,widoki nieziemskie latem,a zima swietna zabawa 5 minut jazdy i juz gory.................pieknie opisujesz pory roku,az chce sie czytac:*

      Usuń
  3. Pełna harmonia z naturą:)pięknie napisane i przecudne zdjęcia:) jesień może być bardzo ok trzeba tylko dać jej szansę! Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) ... ale zostawiam tę jesień i harmonię bo byłam u Ciebie i ta szafa ... i to karkołomne przedsięwzięcie jej renowacji na tak subtelnej nazwijmy to przestrzeni to dla mnie mistrzostwo świata ... :) jesteś MISZCZ !!! ... i pomysleć, że ja durnie czułam się bohaterem w swoim domu heblując drzwi na tarasie ... o nie ... to nic ... a nowego oblicza szafy i mieszkanka czekam ... bardzo niecierpliwie :) ... chapeau bas :)

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia :)
    Kamienna ławka przy pomniku Staszica natchnęła nas na spacer po parku :)
    Lubię to miejsce :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja polubiłam nie tak dawno ... nie tylko to ale wiele innych ... spojrzałam innym okiem i jest ... jest frajda z każdego prawie powrotu do domu :) ... mam nadzieję, że spacer się udał ... zostawiliście kilka kasztanów ?:) ...

      Usuń
    2. Kilka zostało :) Choć moje dzieci chciały więcej. Syn planuje następny spacer z taczką :)

      Usuń
  5. Tak, jesień potrafi być piękna. Zwykle gdy nadchodzi boję się jej ale gdy już jest cieszy mnie bardzo. Tak jak teraz. Zwłaszcza gdy mogę ubrać na siebie jakieś nowe ciuchy, fajne rajstopy, zapomniane parasolki w kropy czy ulubione Hunterki. Właśnie jesień za zapachy kocham, takie o których piszesz. U mnie teraz pachnie ciastem mocno czekoladowym, lampki się świecą, kominek zapalony /jeszcze kominek elektryczny/
    Pięknie piszesz o tej jesieni i przeplatasz to pięknie obrazami. Romantyczko jedna zamknięta w realny świecie, pozdrawiam Cię serdecznie i z jakimś braterstwem duchowym /Jessu, zabrzmiało jak na zjeździe KC PZPR :), ale wiesz o co biega/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdy nadchodzi i za oknem pada deszcz a ja mam wyjść ... oooo ... jak ja tego nienacierpię ... ubranie stosowne na taką okoliczność mnie przerasta ... pół biedy gdyby miało zamiar już lać do wieczora ... najgorzej jak mamy ciapaty ranek a pogodne popołudnie ... wtedy ten parasol ciągnę za sobą jak ostatnie utrapienie :):):) ... ale są zapachy ... gorąca czekolada ... ogień w kominku ... i kolory :) ... no właśnie a żeby były musi być deszcz ... i tak od początku :) ...

      rozumiem towarzyszko :);) ... rozumiem :) ...

      Usuń
  6. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego co piszesz..

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam takie zdjęcia i takie detale.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz ... Iza :)

Related Posts with Thumbnails