11 miesięcy ...
to sporo ... w zasadzie muszę sprawdzić czy wciąż umiem umieszczać na blogu post ;) ... dlatego tytułem eksperymentu będzie o wszystkim i o niczym ... :) ...
powinno być o minionym bez mała roku ... tzn tak się zastanawiałam czy powinno być i ostatecznie uznałam, ze zostawiam ten rok prawie ;) w spokoju ... nie cofam się ... z czasem co ma wyjść to wyjdzie a ja uniknę brnięcia w nadrabianie ... prawda jak zgrabnie to sobie poukładałam :)? ...
cdn ...
Myślałam sobie...utknęła w życiu. Tym prawdziwym, realnym, tym, które potrafi pochłonąć tak, że nie ma czasu go jeszcze opisywać w internecie. Pomyślałam, szkoda, bo fajnie pisała, ale z drugiej strony fajnie, że ma piękny, wciągający real. A teraz myślę sobie - super, że jesteś!!!
OdpowiedzUsuń:))))) - a to wielki uśmiech na powitanie
Dobrze, że znowu jesteś;-) Faktycznie, nie ma większej potrzeby analizownia minionych miesięcy.
OdpowiedzUsuńPo prostu pisz na nowo i tyle.
Ja też mam co chwilę spore przerwy. Czas pędzi zwariowanie i trudno chwilami za nim nadążyć...
Buziaki ślę.
A fotki świetne!
OdpowiedzUsuń:) czasami zdarzy się coś w co trudno uwierzyć :) ... i właśnie się stało ... Mira ... Florentyna cztery lata temu tez byłyście pierwszymi wspierającymi mnie na blogowej drodze :):):) ... http://nazakreciemarzen.blogspot.com/2010/07/debiut.html ... i jak tu się w tym czegoś ekstra ;) nie doszukiwać :) ...
OdpowiedzUsuńbardzo Wam dziękuje :) ...
i serio musiałam spróbować czy pamiętam ... motylki testowały wklejanie zdjęć :) ...
http://nazakreciemarzen.blogspot.com/2010/07/debiut.html ... zapomniałam wkleić linka do pierwszego postu :) ... to ze wzruszenia :)
UsuńNo wreszcie znów jesteś :-) wypatrywałam Cię.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie znikniesz na dłużej. Motylek piękny. Niech będzie radosną zapowiedzią Twojego powrotu tutaj.
Pozdrawiam pięknie
jestem nawet jak nie piszę ... :) ... podpatruje ... i masz rację chyba najwyższa pora wyjść z kąta :) ... pozdrawiam :)
Usuń